
Rok 2020 rokiem bez deficytu? Niestety nie!
Chociaż pierwotna wersja ustawy budżetowej na rok 2020 przewidywała równy rozkład dochodów i wydatków, to w zeszłym tygodniu przegłosowana została nowelizacja ustawy. Ministerstwo Finansów poinformowało, że zmiany spowodowane są głównie przez sytuację wywołaną pandemią. Ich celem jest zapewnienie środków na dalszą walkę z koronawirusem oraz stymulację rozwoju polskiej gospodarki tak, aby zapewnić jej jak najszybszy powrót na ścieżkę wzrostu.
Wydatki w 2020 roku wzrosną aż o 72,2 mld zł i obejmą między innymi:
- 2 mld zł na programy polityki zdrowotnej;
- 3 mld zł na subwencję oświatową dla jednostek samorządu terytorialnego;
- 700 mln zł rezerwy na obsługę długu Skarbu Państwa i rozliczenia z budżetem Unii Europejskiej.
- Dodatkowo, aby zmniejszyć wydatki, nastąpią cięcia w służbach i urzędach obejmujące kwotę 100 mln zł.
Wysokość dochodów również została zmniejszona z planowanych 435,3 mld zł na 398,7 mld zł (spadek o 36,7 mld zł).
Tak więc deficyt budżetowy na rok 2020 wyniesie 109,3 mld zł!
Na koniec jeszcze trochę danych makroekonomicznych:
- PKB obniży się o 4,6% wobec planowanego wzrostu na poziomie 3,7%.
- Przeciętne zatrudnienie zmniejszy się o 2,4%, zakładany wzrost o 0,5%.
- Bezrobocie wzrośnie do 8% z przewidywanych 6%.
- Płace w gospodarce narodowej powinny zwiększyć się o 3,5%, wobec wzrostu 6% z pierwotnej ustawy.
- Inflacja wzrośnie do 3,3% z zakładanych 2,5%.
Warto dodać, że ze 100 mld zł deficytu około 50-60 mld zł wynika bezpośrednio ze skutków spowodowanych pandemią. Pozostałe 40 mld zł to środki przeznaczone na inwestycje pobudzające gospodarkę.
Simon Fongang, 1 listopada 2020